Gmina Żelechów, powiat garwoliński, woj. mazowieckie



Najnowsze wpisy na forach lokalnych:


Żelechów » Re: Usługi Wykończeniowo Budowlane
Pozycjonujesz wizytówkę w Google maps? Na to musisz zwrócić uwagę! [LINK]

Żelechów » Re: Nocleg
Fałszywa opinia na aleo, jak ją rozpoznać? [LINK]

Żelechów » Re: Nocleg
Jak rozpoznać fałszywe opinie na Ceneo? To proste! [LINK]

Żelechów » Re: Wróżka z ul. Traugutta
Dlaczego google nie widzi mojej opinii? [LINK]

Żelechów » Wróżka z ul. Traugutta
Dzień dobry, czy ktoś może mi powiedzieć czy wróżka z ulicy Traugutta jeszcze przyjmuje? Bardzo proszę o pomoc

Żelechów » Re: Lazurek Jarek
To było trochę dawno

Żelechów » Re: Lazurek Jarek
Mogłaby Pani udzielić mi paru informacji

Żelechów » Re: Lazurek Jarek
Dfghjkl

Żelechów » Re: Nocleg
Witam Mam te same pytanie co poprzedniczka. Szukam informacji na temat noclegów w Żelechowie. Czy są jakieś kwatery do wynajęcia na kilka dni ? Proszę o wszelkie podpowiedzi, z góry dziękuję.

Żelechów » Lazurek Jarek
Pisze w imieniu paru dziewczyn którymi pan Jarosław Lazurek próbował się zabawić,manipuluje i jest psychiczny człowiekiem. Jest po wydziale psychologi nie wiemy jak udało mu się skończyc szkołe z zaburzeniami osobowosciami!! Uważajcie na niego.pozdrawiam Marta z GArwolina

Żelechów » Nocleg
Witam ! Mam prośbę, czy mógłby mi ktoś pomóc, szukałam w Internecie noclegu w Żelechowie, jednak nic nie mogę znaleźć. Czy mogą mi Państwo podać jakieś numery tel, bądź ulicę czy jakieś informacje ?? Z góry dziękuję !

Żelechów » Nocleg
Witam ! Mam prośbę, czy mógłby mi ktoś pomóc, szukałam w Internecie noclegu w Żelechowie, jednak nic nie mogę znaleźć. Czy mogą mi Państwo podać jakieś numery tel, bądź ulicę czy jakieś informacje ?? Z góry dziękuję !

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Such a deep anewsr! GD&RVVF

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Oh yeah, fablouus stuff there you!

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Cheers pal. I do appreciate the wirtnig.

Żelechów » Usługi Wykończeniowo Budowlane
DEKOR-STYL USŁUGI WYOŃCZENIOWO BUDOWLANE Firma specjalizuje się w kompleksowych wykończeniach wnętrz zarówno mieszkań, domów jednorodzinnych, jak i obiektów firmowych Wykańczamy mieszkania w stanie surowym pod klucz! Podejmujemy się małych oraz dużych zleceń! Zapraszamy na naszą strone: [LINK] Oferujemy prace w następującym zakresie: * Montaż ścian i sufitów z płyty g-k, suche tynki * Montaż stylowych sufitów ozdobnych (projekty własne lub Inwestora) * Montaż sufitów modułowych-kasetonowych("Amstrong", "Rockfon") * Gładzie gipsowe, szpachlowanie, malowanie * Tynki ozdobne, sztukateria, stiuki * Układanie glazury, terakoty, gresów, mozajki, * Układanie paneli podłogowych, deski "Barlineckiej" * Nietypowe zabudowy z płyty g-k. * Ocieplenia, adaptacje poddaszy, zabudowa plytą g- k. * Montaż drzwi wewnętrznych, parapetów * Montaż wanien, kabin, umywalek-biały montaż * Instalacje oświetleniowe * Prace hydrauliczne elektryczne * Wyburzenia ścian działowych przebudowy WIELOLETNIA PRAKTYKA POZWALA NA PROFESJONALNE WYKONANIE OFEROWANYCH PZEZ NAS USŁUG. DBAMY O ESTETYKE I TERMINOWOŚĆ. STARAMY SIĘ BY OFERTA BYŁA KONKURENCYJNA CENOWO.

Żelechów » Rozkręcenie forum
To forum ma duży potencjał, ale przydało by się go trochę rozkręcić i należałoby umieścić linki do forum na jakiś stronach

Żelechów » Re: Ehhh Żelechów
WitamMam takie niecodzienne pytanie - prosbe. Otoz mam bardzo sporadyczne wiadomosci o pewnej kobiecie z Zelechowa, badz jego okolic. I tutaj sie zwracam z prosba o pomoc w odnalezieniu Jej. Wiem, ze pracuje w pubie, ktorego nazwa jest iscie piekielna (badz moze sie kojarzyc z tematem piekla). Knajpka ta znajduje sie w Zelechowie, badz w promieniu 10km od Zelechowa. Czy jest tutaj ktos kto moglby mi pomoc odnalezc to miejsce. Bede za pol miesiaca u rodziny w Waszych okolicach wiec chcialbym bardzo zrobic Jej niespodzianke i odnalezc Ją. Zalezy mi na Niej i na tym by w koncu odnalezc to miejsce. Moge liczyc na Wasza pomoc, albo jakies wskazowki? Z gory dziekuje i serdecznie pozdrawiam

Żelechów » Re: Ehhh Żelechów
Rynek jest ekstra. Tam trzeba by co tydzień urządzać jakieś imprezy turystyczno artystyczne aby przyciągnąć turystów.Organizować jakieś targi  żywności regionalnej.Festiwal kultury żydowskiej,Festiwal kultury romskiej,Festiwal folkloru chłopskiego,Festiwal kultury chińskiej,Ogólnopolski weekend poszukiwania złota po przedwojennych mieszkańcach, Żelechowska noc Kupały,Miesiąc zamiany żon,Tydzień nagości i naturyzmu na rynku,Targi wróżbiarskie i ezoteryczne,Festiwal porad seksualnych,Fiesta czarownic z kóła ruszańcowegoDwie rocznice rozbicia się wojskowych samolotów w Żelechowie,Tak zachęcić właścicieli terenu wokół rynku aby powstały stylowe kamieniczki kawiarniano handlowe,

Żelechów » PILAWA k.Garwolina /Działka bud. na sprzedaż/ 876m2 (68zł/m2)
Super lokalizacja - nowoczesna zabudowa,prestiżowa dzielnica miasta,w bliskiej okolicy las i strefa ekologiczna,zacisze.Bliskie sąsiedztwo wszystkich mediów.Obok już działki z planami budowy.Działka bez żadnych obciążeń.Sprzedaż bezpośrednia.Pilawa to miasto-gmina :50 min do W-wy i 10 min do m.powiatowego Garwolin,doskonałe połączenia kolejowe >>>> i ogólnie niezła infrastruktura : *** NAJLEPSZA CENA W CAŁYM MIEŚCIE ! *** Szczegóły na szkicach i foto.Także na sprzedaz DZIAŁKA REZYDENCYJNA 5700 m2 za 120tys Info: [email protected] lub 0-513-44-88-58 szczegóły na :[LINK]

Żelechów » Działka budowlana na sprzedaż PILAWA k.Garwolina
Super lokalizacja - nowoczesna zabudowa,prestiżowa dzielnica miasta,w bliskiej okolicy las i strefa ekologiczna,zacisze.Bliskie sąsiedztwo wszystkich mediów.Obok już działki z planami budowy.Działka bez żadnych obciążeń.Sprzedaż bezpośrednia.Pilawa to miasto-gmina :50 min do W-wy i 10 min do m.powiatowego Garwolin,doskonałe połączenia kolejowe >>>> i ogólnie niezła infrastruktura : *** NAJLEPSZA CENA W CAŁYM MIEŚCIE ! *** Szczegóły na szkicach i foto.Także na sprzedaz DZIAŁKA REZYDENCYJNA 5700 m2 za 120tys Info: [email protected] lub 0-513-44-88-58 Szczegóły na :[LINK]

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Większość postów na tym portalu, pod tym tematem została nieprawnie skopiowana z portalu tygodnika Siedleckiego. Nie pisałam i nie publikowałam ŻADNYCH POSTÓW NA TYM FORUM. PROSZĘ MODERATORA O PORÓWNANIE POSTÓW Z PORTLEM W/W I USUNIĘCIE SKOPIOWANYCH.

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Wybory i wyborcy.Większość ludzi głosujących w wyborach kieruje się emocjami a nie racjonalną wiedzą społeczno-polityczną. Jest to jeden z głównych powodów, ich bardzo łatwego ulegania propagandzie mediów, oscylującej pomiędzy kolejnymi, obiecująco zapowiadającymi się, przyszłymi zleceniodawcami rządowych reklam. Lewo, prawo, lewo, prawo, Lepper.Po roku ludzie ci, już nie pamiętają własnych sympatii kształtowanych przez stadną koniunkturalność i typową dla mentalności kibiców, chęć identyfikowania się ze zwycięzcami wyborczego meczu. Pamiętają natomiast, własne zawiedzione nadzieje, stąd porzucają dotychczasową miłość i zaczynają nienawidzić i zwalczać niedawnego idola politycznego. Między innymi z braku lepszego wyboru, głosują bez większych obiekcji, na tych, których nienawidzili i zwalczali w trakcie poprzednich elekcji.Na krótką metę, sytuacja Adama Małysza kończącego karierę, w zakresie uznania społecznego, nie różni się niczym od sytuacji Aleksandra Kwaśniewskiego. Za dziesięć lat wszyscy będą ich błogosławić, jak legendę Wojciecha Fortuny, który zdobył w Japonii jedyny złoty medal w skokach narciarskich. Bo mu dobrze dmuchnęło. Elektorat ma też mentalność kibiców sportowych. Chętnie mówi „My wygraliśmy”, ale jeśli przegrali „to Oni”. To stara socjologiczna prawda, że na ogół, (niezależnie od rodzaju partii i głoszonego światopoglądu ludzie) są koniunkturalni i podatni na wszelkiego typu naciski domniemanej przez nich większości społecznej.Podobnie jest z wieloma świeżymi, kilkuletnimi sympatykami i członkami partii, związanymi z nią nadziejami na szybką poprawę samopoczucia klasowego i statusu materialnego. Jakiekolwiek przegięcie propagandowe, poruszające do żywego partyjne uczucia lojalności organizacyjnej i uczciwości dyskursu politycznego, mogą w ciągu minuty, zmienić wektory wkurzenia elektoratu i cele odreagowania nie spełnionych obietnic. Od 1989 roku istniała jakaś taka chorobliwa nieśmiałość lewicowych przywódców i działaczy w przeciwstawianiu się kłamliwej propagandzie prawiczków. Tymczasem prawi krętacze polityczni, jak dowodzi tego ostatnie 20 lat, kiedy coś ukradli, planują ukraść lub sknocą to wrzeszczą od razu, że to wszystko była (lub będzie) wina „komunistów i SLD”. Kiedy prawico-lubne media obsmarowywały błotem rządy lewicy, to jej członkowie zamiast się bronić, zachowywali się jakby zatracili podstawowy instynkt samozachowawczy typowego polityka: 1. Siedzieli jak trusie, (trusia- strachliwy zając przysiadł w bruździe na polu)2. Bawili się w poprawność i cywilizowanie sceny politycznej, zamiast ostro reagować na wybryki prawicowych kłamczuszków 3. Szukali winnych lub co gorsza kozłów ofiarnych wśród swoich, rozwalając aparat partyjny, 4. Dawali się, bezmyślnie wciągać w gierki frakcyjne pod pozorem rozliczeń, co podsuwało przeciwnikom politycznym doskonałe możliwość rozstroju partii od wewnątrz. 5. Opierali swoją wiedzę o sytuacji w partii na pomówieniach prawicowych mediów, nie próbując nawet sięgnąć po informacje z Trybuny, Przeglądu czy witryny internetowej SLD. 6. Reagowali panicznie, (histeryczną autokrytyką własnej formacji) jak tylko usłyszeli (w pracy lub na klatce schodowej), antylewicowe oszczerstwa sąsiadki z kółka różańcowego lub byle złodzieja z prawicy usprawiedliwiającego swoje oszustwa prawicowo-liberalną ideologią. 7. Zrzucali odpowiedzialność na władze partii za brak otwartego przeciwstawiania się kościelnej dominacji a tym czasem sami zaganiali własne dzieci i wnuki na lekcje religii, często w łapy religijnych pedofilii i prawicowo-kościelnej indoktrynacji. 8. Na zebraniach partyjnych, zwłaszcza po przegraniu wyborów i utracie posadek samorządowych, nagle budzili się z koniunkturalnego letargu by skutki własnego lenistwa przypisać przywódcom. Gardłowali: "dlaczego lewicowy rząd nie wypełnia lewicowego programu i nie broni lewicowych poglądów", gdy tym czasem sami opowiadali przy wódce, że nie noszą w klapie znaczka SLD w robocie "bo nie chcą się narazić". Komu, chyba sobie samemu? Podobnie jest w innych partiach. Problem naszej sceny politycznej są ogólne braki w podstawowym wykształceniu wszystkich członków partii w zakresie współczesnej wiedzy psychologicznej, socjologicznej, społeczno-politologicznej niezbędnej do efektywnego i skutecznego pełnienia funkcji społecznych, politycznych i podejmowania zadań w obszarze zarządzania zasobami ludzkimi. Współczesna partia powinna składać się z członków, którzy potrafią samodzielnie podejmować działania społeczne, polityczne, medialne bez potrzeby zatrudniania sztabu kosztownych fachowców P.R. "z zewnątrz" przy każdym wójcie i radnym. Ostatecznie mogliby przynajmniej wiedzieć, kiedy być dyskretnym, jeśli się nie wie co powiedzieć mediom.Słabość ideologiczna polskich partii wynika, nie tylko z wieku przywódców-kombatantów, lecz z ogólnie niskiej świadomości społecznej i słabej, przestarzałej kompetencji "politycznej" wśród większości członków. Jeśli partia nie podejmuje wysiłku stworzenia własnych struktur darmowego samokształcenia wszystkich członków w zakresie wiedzy niezbędnej politykowi to staje się partią chwiejnych emocjonalnie kibiców Małysza a nie, stabilną siłą polityczną, zdolną do elastycznego zarządzania państwem. I nic tu nie pomoże na niskie sondaże taktyka szybkiego wymieniania "zużytych medialnie przewodniczących na świeżych i równie kompetentnych" bo sprawna intelektualnie i organizacyjnie powinna być cała partia. W dziedzinie kadr, propagandy (zwanej obecnie marketingiem politycznym), ideologii i umiejętności zarządzania działalnością polityczną panuje posucha talentów. Starsi działacze mają wiedzę przestarzałą, młodszych z doświadczeniem w odpowiedzialnej działalności publicznej brak, dlatego konieczne jest podjęcie działań edukacyjnych, odświeżających intelektualnie, topniejące zasoby ludzkie, na wszystkich szczeblach organizacji partyjnych i we wszystkich kategoriach wiekowych.Łaska wyborców na pstrym koniu jeździ.Magdalena Spostrzegawcza

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Pani Mirko gratulacje . Wszystkiego najlepszego.

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
[LINK]

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Bardzo dobrze ze będzie tylko jedna tura Trzeba podziękować kandydatom którzy zrezygnowali z kandydowania na burmistrza i bardzo dobrze się stało ze będzie tylko jedna tura.W kasie naszego magistratu nie ma już pieniędzy jest jak worek bez dna.Pan Gula z panem Szubielskim tak rządzili przez swoją kadencję , że mamy maksymalne zadłużenie 24% i dodatkowo wypuszczone obligacje.

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
A szkoda, że nie został wystawiony trzeci kandydat, obojętnie kto, bo wtedy byłaby druga runda wyborów. W pierwszej rundzie p. Szubielski i p. Miszkurka oraz ten p."X" nie dostają więcej jak po 50% głosów. Ktoś jeden odpada, prawdopodobnie ten "X", Szubielski i Miszkurka walczą dalej, ale wyborcy - ludzie też zmieniają preferencje w drugiej turze, skoro nie przeszedł p. Szubielski, to może tym razem zagłosujemy na p. Miszkurkową. Jak w przysłowiu "z dwojga złych wybrać tego lepszego", czyli p. Miszkurka.

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Andrzejek to dobry człowiek, ale lojalny do bólu i nigdy nie uwolni się od pana L. Guli. Będzie mu wierny aż do grobowej deski. I to go pewnie zgubi! Nie zdziwiłabym się, jak po ewentualnym zwycięstwie Pan Andrzej namaści Leonarda na swego zastępcę, co będzie oznaczało, że funkcje reprezentacyjne będzie sprawował Andrzej, a za sznurki władzy będzie pociągał Leonard. Nie można do tego dopuścić! Proszę zapytać Pana Szubielskiego, gdzie był jak w Żelechowie Lolo robił przekręty. Nie głosujcie na Szubielskiego CZAS NA ZMIANY.

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
8 LISTOPADA 2009 - w Żelechowie nastąpią zmiany. Nie wątpię w mądrość mieszkańców miasta i Gminy ŻELECHÓW. NIECH WRÓCI PRAWO I NORMALNOŚĆ DO ŻELECHOWA!!! Jeżeli chcecie, żeby na światło dzienne dużo spraw pana Guli i jego ekip jeszczewyszło , NIE głosujcie na pana Szubielskiego, on w tym wszystkim uczestniczył.

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Ludzie którzy stoją za MM, są to głównie ludzie ustabilizowani, mający własne gospodarstwa i prywatne firmy lub pracują na całe etaty w szkołach i firmach państwowych. Nie potrzebują "wygryzać" obecnych pracowników gminy. Ci ludzie mogą spać spokojnie, nikt nie czyha na ich posadki. Jeżeli dobrze wykonują i będą wykonywać swoją pracę, nie mają o co się bać. Ludzie stojący za MM skrzyknęli się tylko po to, aby zmienić coś w wizerunku naszej gminy. Jeżeli jeździsz po Polsce to wielu miejscach, urzędach i sądach można było usłyszeć po kilkuletnich rządach Guli - "no to jest Pan-Pani z Żelechowa, tylko tam jest to możliwe".

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Prokuratura znalazła nieprawidłowości w działaniu Guli i doprowadziła do skazania go. Wywinął się raz (sprawa ośrodka zdrowia), ponieważ sprawa się przeterminowała. Pewnie teraz też tak mu zależy na wepchnięciu swego człowieka na stanowisko burmistrza, aby tylko inne sprawy i chachmęctwa nie wyszły w porę na jaw, aby się przeterminowały.

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
I z góry wiesz, czego można się spodziewać po MM? Nie znając jej? Daj jej szansę, aby cię przekonała działaniem. Zagłosuj na nią. Z pewnością możesz wiedzieć, czego można spodziewać się po tandemie Sz-G i im też daj szansę na przemyślenie ich działań. Zagłosuj na MM.

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Czy MM jest komunistką, czy kimkolwiek innym, to mnie nie interesuje. Chodzi mi o to tylko, czy mogę się po kimś takim spodziewać czegoś dla ludzi i miasta. A mając tylko takich kandydatów, to niestety czarno to widzę. A odnośnie tzw. kapitalistów, to proszę się dowiedzieć, jak u nich te "kontrole" urzędów i inspekcji wyglądają i jak oni tym się przejmują oraz jak prawo pracy szanują. To jest obraz nie tylko Żelechowa w tym wypadku, ale praktycznie całego polskiego biznesu, ale to już inny temat. Najlepszego.

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Dziki kapitalizm reprezentuje Gula i jego ekipa. Kapitalistami są ludzie popierającymi ASz. Ci od MM płacą chociaż podatki i są "przejrzyści" - pod lupą ZUS, US, IH, IP i społeczeństwa. Kapitaliści czerpią pełnymi garściami z naszych (gminnych) kieszeni, robią wszystko aby tylko przekręty się przeterminowały (vide: sprawa ośrodka zdrowia - tu nie zostali rozliczeni LG i były przewodniczący bo sprawa się przeterminowała) lub były zamiecione pod dywan. Tyle lat przecież Solidarność walczyła o ten kapitalizm. A z MM zdecydujecie się czy jest komunistką (czerwoną) czy kapitalistką (popierającą kapitał żelechowski). Działalność Guli i Szubielskiego poznaliśmy już na naszych pięknie przez nich wyczyszczonych kieszeniach. Dajmy sznsę na amianę wizerunku gminy - nie głosujcie na Szubielskiego. I mnie cholera bierze, że muszę dopłacać ze swojej kieszeni na telefony nic nie robiących urzędasów i za błędy przez nich popełnione. A propos pieniędzy, czy Gula oddał te wszystkie nagrody, które nieprawnie zostały mu przyznane przez czoków z rady miasta? Mógłby ktoś odpowiedzieć na to pytanie? Panie Szubielski wykaż się i odpowiedz na to pytanie?StoDni

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
A ja na Mirkę zagłosuję dlatego, że należy do SLD. Wolę kolor czerwony niż brunatny LPR. Wolę na zastępcę burmistrza Zbynia niż Lola. A jak zamiata miotła tandemu Guli i Szubielskiego możemy sobie obejrzeć na ul. Staszica - o Mirce gdybacie, a efekty zamiatania poprzedniej ekipy są widoczne i wszyscy za nie już zapłaciliśmy. Cholera mnie bierze, że muszę płacić za komórki urzędasów z gminy, żeby mogli teraz prowadzić prywatne rozmowy z Gulą lub innymi kochanicami.Komunista

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Zmiany w inwestycjach to jest to czego nam najbardziej potrzeba. Rozejrzyjmy się po sąsiednich gminach. Może nie wszystkie, ale większość lepiej sobie radzi z inwestycjami niż Żelechów. Zmiany, jakie mogą zajść w inwestycjach, już nie mogą być gorsze. Dno zostało osiągnięte przez ekipę Guli i Szubielskiego. Teraz można tylko odbić się od tego dna.

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Andrzej, chciałem głosować na ciebie, ale podobno chcesz zrobić zastępcą tego Gulę? Odetnij się od niego, tylko wtedy wygrasz. Zagłosuję na ciebie, przekonam do tego swoich znajomych. Tylko be Guli masz szansę zostać burmistrzem.

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Do wyborców Jeśli wyborcy chcą kontynuacji władzy i zagłosują na Szubielskiego to w urzędzie w Żelechowie będą nadal pracowali ludzie którzy: 1. Nie potrafią wypełnić bardzo prostego oświadczenia majątkowego ( albo się mylą albo nie potrafią obliczyć własnego majątku - były burmistrz i obecny sekretarz)). 2. Nie potrafią zliczyć ilości telefonów ani sumy faktur zapłaconych za te telefony, nie wiedzą komu je dali. 3. Nie potrafią policzyć uczniów w szkole, nie wiedzą jakie szkoły prowadzą. 4. Dokonują zakupów spełniających chore zachcianki kierownictwa urzędu oraz posłusznych pracowników za pieniądze, które powinny być inwestowane z rozmysłem i pożytkiem dla całej gminy . 5. Inwestują pieniądze w niepotrzebnych inwestycjach. Zastanawiam się czy ktoś przy zdrowych zmysłach będzie chciał kontynuacji takiej władzy?. Czemu i komu taka władza ma służyć?

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Wybór Miałem głosować na Szubielskiego ale po ostatnich sensacjach z komórkami, dotacją dla szkoły, sanitariatem sądzę, że to faktycznie wierzchołek góry lodowej a wybór Szubielskiego nic nie zmieni. Bedę głosował przeciw niemu.

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Proszę, okażcie chociaż trochę rozsądku i nie głosujcie na Szubielskiego. On się po prostu nie nadaje. Najwyższy czas na zmiany...

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Nie wysuwajmy wniosków a priori, nie uprzedzajmy faktów. Pozostawmy głos wyborcom. To mieszkańcy gminy w sposób suwerenny zdecydują, kogo należy obdarzyć kredytem zaufania. Integralną cechą ustroju demokratycznego jest zasada większości. Niech zatem większość się wypowie. A mniejszość niech zaakceptuje wolę większości. Przed nowo wybranym burmistrzem zaledwie rok rządzenia. Przez ten krótki okres nowy włodarz będzie miał szansę zaświadczyć, iż jest właściwą osobą na właściwym miejscu. Mówiąc żargonem biblijnym, "po owocach go poznacie". Na pewno da z siebie wszystko, gdyż jesienią przyszłego roku zostanie poddany kolejnej wyborczej weryfikacji.

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Miałem głosować na A. Sz., ale jak ma takich kreatorów, to jak Go znam, nie da sobie rady z takimi obeznańcami jak Pan i stanie się tylko marionetką, gorzej zależną od dotychczasowego betonu, niż MM od Andrzeja B. i reszty. Pani ta na pewno ma więcej w głowie i wykaże się niezależnością od Was wszystkich z jednej i drugiej strony. Oby wygrała wybory, czas skończyć z dotychczasową długofalową, gadżetową rozpustą. Komórki to tylko wierzchołek góry lodowej w marnotrawieniu pieniędzy z naszych podatków. Niegospodarność Guli wynikała z kilku przyczyn, takich jak przywiązanie do własnych zachcianek jak i jego dyktatorskiego sposobu sprawowania władzy, nikt nie był w stanie wyprowadzać go z błędów, bo posądzany był o spiskowanie przeciw władzy i eliminowany z gry. Dlatego należy zmienić sposób zarządzania gminą, a tego nie zapewni pan A. Sz. Tak nawiasem mówiąc, jest to mój znajomy i osobiście nic do niego nie mam, tylko na burmistrza się po prostu nie nadaje. Teraz pora na małe orzeźwienie, bo obecnie jesteście upojeni władzą i boicie się kaca.

Żelechów » Re: Wybory Burmistrza 2009
Inwestycje Czy to prawda, że gminni specjaliści od inwestycji zaprojektowali drogę w Kotłowce o pół metra węższą niż poprzednia droga przez wieś, bo nie chciało im się zajrzeć do planów. Dzięki obecnemu burmistrzowi (Duchnie) na interwencję mieszkanców przed rozpoczeciem inwestycji będzie naprawiony błąd. Kto za to odpowie, bo miasto mogłoby otrzymać większe fundusze poza budżetem gminy, a tak trzeba szukać pieniędzy w budżecie gminnym.

Żelechów » Wybory Burmistrza 2009
Przedterminowe wybory burmistrza w ŻelechowieWystartuje dwoje kandydatów; Miszkurka Mirosława kojarzona niegdyś  z Sojuszem Lewicy Demokratycznej i Andrzej Szubielski były wiceburmistrz wspierany prze Ligę Polskich Rodzin.Były burmistrz Leonard G  został odwołany ze stanowiska w  związku z przegraną sprawą w sądzie.Żelechów to małe miasto . Przed II wojną światową, zamieszkiwane było w znacznej części przez 6-tysięczną społeczność Żydowską. Żelechów  wówczas stanowił prężny ośrodek rzemiosła i handlu.  Miał własny klub sportowy, kino i dom kultury. Po wojnie funkcjonowały tu zakłady przemysłu skórzanego i obuwniczego "Piechur", później warszawska "Syrena", oraz zakład Bumaru.Teoretycznie Żelechów mógłby sporo wywalczyć dla siebie w  Warszawce, bo stąd wywodzi swe więzy rodzinne  sporo znanych osób na tzw. świeczniku władzy.Rodzina pani Hanny Gronkiewicz Waltz pochodzi  z przedwojennego Żelechowa. Również znany historyk Paczkowski ma tu swoje korzenie rodzinne. Po likwidacji tutejszego getta i wymordowaniu obywateli polskich żydowskiego pochodzenia przez okupantów hitlerowskich pozostałe w mieście nieruchomości i majątek eksterminowanych  obywateli zasiedlili mieszkańcy z okolicznych wsi.Istnieje tu również prężna grupa społeczności Romów polskich. Ostatnio rządziła tu frakcja burmistrza G. związana z Ligą Polskich Rodzin. Burmistrz miał znaczące poparcie posła Kowalskiego, który bywał na wielu Żelechowskich uroczystościach za poprzedniej kadencji.Być może ksenofobiczni mieszkańcy, głosując licznie na LPR, obawiali się groźby zwrotu mienia przejętego po wymordowanych obywatelach polskich narodowości żydowskiej i ulegali szowinistycznym stereotypom antyromskim.Głosujcie i niech zwycięży demokracjia.Bo jak dotąd nic lepszego nie wynaleziono.Wasz, Leoncio.

Żelechów » Re: Sekrety miłości
JAK KOCHAĆ KATOLICZKĘ CZYLI PORADY Z MARMOLADYPomóż wybrance serca ukończyć wydział psychologii lub specjalizację z psychiatrii na wydziale medycznym.Wśród ludzi z wyższym wykształceniem najwięcej pobożnych nawiedzeńców występuje po matematyce i fizyce a najmniej wśród psychologów i psychiatrów. Jak bóg da to na 85% to niewiasta normalnieje do poziomu świeckości zachodnioeuropejskiej po uzyskaniu dyplomu.Wiedza z zakresu nauk społecznych, seksuologii, psychologii zachowań ludzkich w społeczeństwie, znajomość mechanizmów manipulacji społecznej za pomocą metod szantażu emocjonalnego znakomicie zniechęca młodych ludzi do uzależniania się od religijnego sposobu na życie.Bardzo podatne na mistycyzm religijny są młode osoby, które nie identyfikują się z własną płciowością, osoby z nie leczonymi problemami natury psychologicznej i psychiatrycznej.Wytłumacz jej że nie ważna jest płeć lecz uczucie, więc pokochasz ją i jej przyjaciółki równie gorąco.Szczęściem trzeba się dzielić, ty masz serce jak stodoła a możliwości zagłębiania pali jak kafar (zwany też babą).Jeśli już koniecznie chce w coś wierzyć to podsuń jej taoistyczną jogę seksu albo tatrę hinduską, w której prosto do raju wiedzie wiernych praktyka intensywnego przeżywania orgazmów z ukochana osobą.Poza tym, mechanizmy zakochania baby w chłopie i chłopa w babie opierają się na podobnych reakcjach psychicznych ludzkiego układu nerwowego, co fanatyzm religijny.Bądź dla niej jednocześnie bogiem i ojcem a przerzuci na ciebie swoje nie spełnione a skrywane fantazje erotyczne, czytaj religijne, które dotąd lokowała w urojonym stworze, (schizofrenicznym, bo raz pobłażliwym a raz mściwy, o zapewne katolickiej proweniencji.Na miarę jej możliwości "bujania w obłokach" i własnych zdolności alpinistycznych nawiedzaj ją w snach i nocą w pokoju jak tzw. duch święty, pod postacią ptaszka gołąbka, gruchaj, gruchaj, gruchaj, nie martwiąc się o alimenty.Kup sobie na początek podręcznik masażu erotycznego. Dotyk, ocieranie, masaże, głaskanie i przytulanie całego ciała wzmagają wydzielanie oksytocyny odpowiedzialnej za trwałe (niemal narkotyczne) uzależnianie się głaskanej osoby od głaskającego człowieka.Podkarmiaj jej miłość do ciebie wyrobami czekoladowymi.W ogóle nie rozmawiaj z nią na drażliwe tematy religijne."O istnieniu boga nie ma dyskusji", bo tu jak dyskutować o czymś czego nie ma, bez skrępowania zdrowego rozsądku?Jeszcze by się wydało, że nie ma o czym gadać. Albo zjawią się barczyści panowie w białych kitlach i założą nam kaftanik bezpieczeństwa z rękawkami zawiązywanymi na plecach.Zamiast męczyć języki do jałowych dysput światopoglądowych, zakochani powinni zatrudnić je do wzajemnego czynienia sobie rozkoszy erotycznej.Nie krytykuj jej religijności wśród jej znajomych i nie przychylnych ci twoich kumpli, bo "życzliwi" jej zawsze doniosą i będziesz nadal żył w celibacie.Jeśli jest super laską, to wszystkich swoich kumpli możesz zaliczyć do klasy rywali.Nawet homoseksualiści zakochani w tobie, jeśli istnieją , będą chcieli zniechęcić ją do ciebie jako rywalkę do twego serca.Nigdy nie krytykuj jej rodziców, raczej w ostateczności powiedz, że" "się o nią martwią w sposób naturalnie rodzicielski i dla tego Ją przestrzegają przed związkiem z tobą".W myśl zasady konfliktu pokoleń, im jej Starzykowie będą bardziej przeciw, tym ona będzie bardziej za tobą.Jedzcie dużo jogurtów, kiszonej kapusty i ogórków, vitaminy C z rutyną, unikajcie produktów drożdżowych.Jesienią i zimą aby zapobiec depresji sezonowej SAD (drastycznie zaniżającej pociąg seksualny) wskazane jest przebywanie w pomieszczeniach silnie oświetlonych światłem naturalnym lub sztucznym oraz w miarę możliwości długie, przytulne i obmacywane spacery w świetle słonecznym.Aby odwieść się wzajemnie od jesienno-zimowych urojeń mistycznych i emocjonalnej huśtawki goniącej ludzi do kościołów łykajcie zapobiegawczo witaminy z grupy B-compositum, magnez z Vit.B6.Wasz Niewierny Tomasz

Żelechów » Re: Sekrety miłości
Chemia zapominania w sztuce kochania Często nie możemy zapomnieć poprzedniego partnera miłosnego, choć bardzo chciały byśmy tego. Wielu zakochanych marzy o tym aby ktoś wynalazł cudowny sposób na zapominanie niegdyś ukochanych osób. Moim zdaniem,  marzenie takie to zbędne bujanie w chmurach, bo sposób na zapomnienie wynalazła już sama Natura. Przy czym, warto wspomnieć, nieodzownie, że  w rzeczy samej, z natury i  sposobu, gdy owo zapominanie przeprowadzamy, to czujemy się, hmmm..., cudownie.  Cząsteczka chemiczna oksytocyny ma budowę niemal identyczną jak cząsteczka wazopresyny. Naukowcy przypuszczają, że oksytocyna może być "młodszą ewolucyjnie", zmutowaną odmianą wazopresyny. Wazopresyna, w organizmie reguluje głównie objętość i ciśnienie krwi po przez ograniczanie wytwarzania moczu. Medycy, z powyższej przyczyny nazywają ją hormonem antydiuretycznym . Mówiąc przystępniej, jeśli ktoś jeszcze "w czem rzecz, nie łapie"; mocz po wazopresynie, nie "leje jak z cebra", ino tylko kapie.  Neurolodzy doświadczalni stwierdzili, że wazopresyna wzmacnia zdolności zapamiętywania nowych bodźców i informacji. Niektórzy ludzie, (przymuleni studenci, wybrańcy narodu bez matury, i inni niedowartościowani „pacani”) nadużywają wazopresyny jako stymulatora bystrości, czyli "pa-ca-ne-um" wzmacniającego percepcję zewnętrzną.  Oddziaływanie oksytocyny wiąże się w dużym stopniu z zachowaniami prokreacyjnymi. Drażnienie i pobudzanie narządów płciowych, zwłaszcza szyjki macicy w trakcie porodu lub głębokiej penetracji pochwy oraz piersi (jako przydatnych w sukcesywnej reprodukcyjnych przydatków), powoduje w podwzgórzu produkcję i uwalnianie oksytocyny. Orgazm lub poród powoduje znaczące podniesienie się poziomu oksytocyny w mózgu, wywołując przyjemne uczucie miłosnego przywiązania do partnera lub dziecka, i chwilowo optymistycznie postrzeganego uzależnienia od kochanka. W trakcie porodu, oksytocyna  wydzielana dzięki podrażnieniu drastycznie rozciąganej  szyjki macicy zabezpiecza  system nerwowy noworodka przed niszczycielskimi dla mózgu skutkami niedotlenienia.  Wygląda na to, że działając "na krótką metę", oksytocyna przytłumia nam pamięć nie zbyt odległych zdarzeń przeszłych. Neurolodzy podejrzewają też oksytocynę o typowe dla działania wazopresyny wyostrzanie funkcji zapamiętywania nowych doznań i współwystępujących z nimi w tym samym czasie, informacji. W świetle powyższego, najlepszym lekiem na zapomnienie i smutek po utracie obiektu szczęścia miłosnego, jest natychmiastowe znalezienie sobie bóstwa nowego. Niestety, owe działania "mo-mentalne" oksytocyny, moderujące zasoby pamięciowe kobiety-matki,(mother) i zmieniające jej mentalność, zdają się działać u mężczyzn tylko chwilowo, tj, w czasie, pardon, "momentów", po których poziom oksytocyny jest wystarczająco wysoki, (krótkotrwale ponadnormatywny). Dla tego samolubni  mężczyźni aby łatwiej  zapomnieć, mogą spokojnie posiłkować  się autoerotycznym oszustwem, czyli regularnie jak najczęstszą, masturbacją przed lustrem.  Pod względem budowy chemicznej oksytocyna jest jednocześnie pochodną endorfin, czyli rodzaju neurotransmiterów sterujących mózgiem, a wytwarzanych w organizmie. Budowa i działanie endorfin na system nerwowy, są bardzo podobne do antybólowych, i sedatywnych (otępiających przy "recydywnym" nadużywaniu) właściwości morfiny. Morfina może łagodzić "ból psychiczny" w ciężkich przypadkach depresji, ale w lekkim obniżeniu nastroju może wzmagać poczucie zdołowania. Tym ciut dołującym, (w niektórych specyficznych okolicznościach nastroju), działaniem endorfin tłumaczy się zjawisko depresji postkoitalnej (po stosunkowej). Dla tego, np. wymuszanie kopulacji za pracę, jako swoiście naturalnego środka antydepresyjnego, (tj. w celu poprawienia smętnego nastroju ukochanej) najczęściej się nie udaje, bo jest to metoda tępego uszczęśliwiania kobiet na siłę. Mówiąc szczerze, (między nami, bez niepotrzebnego jęzorem mielenia), to samodzielne kobiety są, (z zasady kobiecej fizjologii seksualnego spełnienia), typowo auto-erotycznym wcieleniem "Tańczącej z orgazmami". Albowiem, każda, nawet średnio uświadomiona ideologicznie feministka to powie, że zadufani w sobie panowie, tak na prawdę to wcale nie wywołują prawdziwych, (tj. nie udawanych orgazmów) u kobiet. Prawdziwie samo-realizujące się kobiety, traktują zatem  mężczyzn w łóżku jako alibi prawdziwej przyczyny swych orgazmów, którą mają opanowaną w tzw. „małym paluszku”. Nie zmienia to jednak reguły, że proces przywiązywania się partnerów,  w wyniku częstych spotkań zakończonych obopólnym szczytowaniem, podobny jest do opioidalnego uzależnienia od efektów działania oksytocyny, i związany silnie z jej specyficznym działaniem.  Neurolodzy przypuszczają, że niepokojąca obawa o wierność kochanka pozostającego poza zasięgiem wzroku danego faceta lub dziewczyny, może być swego rodzaju "racjonalizowaną" projekcją obaw indukowaną z głodu opioidalnego. W wyniku niezaspokojenia podświadomej,  uzależnionej odruchowo chęci podniesienia sobie w mózgu poziomu oksytocyny za pomocą kontaktu organoleptycznego, maleje poczucie własnej wartości a rośnie zazdrość  o ukochanego. Z tej udręki na oksytocynowym głodzie, rosną wszelkiego rodzaju nie uzasadnione lęki i obawy w całym zakochanym (w mitach idealnych) narodzie.  Warto wiedzieć, że na wszelkie uboczne, dołujące oksytosyny działanie, pomaga "jak ręką odjął", przyjazne głaskanie. Co najmniej godzinne, "twarzą w twarz" przytulanie (zwłaszcza po stosunku), połączone z delikatnym masażem schabów i polędwicy (czyli położonych wzdłuż kręgosłupa mięśni pleców), zapobiega depresji postkoitalnej u każdej doświadczonej kobiety, jak również dziewicy, a może wręcz ponownie "rozpalić ogień w piecu". Żegnam czule, jak sie spotkamy to Was przytulę. Dr. Joanna, jeszcze panna.

Żelechów » Re: Sekrety miłości
Psiakość, dostosowanie się dyskutantów tj, szanownych panów i pań, do stylu rymowanych zdań trochę mnie wkurza. Ale jeśli już wlazłam między wrony będę krakać jak i one. Nawiązując do psychologicznych uwarunkowań podrywania, umieszczam poniższy tekst o neurochemicznych regułach miłosnego przywiązania.Jest to fragment książki pt. "Tajemniczy świat umysłu"-Rita Carter. str.70-72. dotyczący współczesnych badań nad mózgiem ludzkim w zakresie opisu procesów neuronalnych zachodzących w stanach zakochania. Ponieważ, ze względu na prawa autorskie, nie mogłam umieścić go w formie oryginalnej, więc „przekabaciłam” go własnym zasobem językowym.Tekst ten zdanie po zdaniu, wyraz po wyrazie przenicowałam z polskiego na polski tak aby oddawał treść pierwotną a nie wykazywał w programach anty-plagiatowych, cech zrzynania cudzej własności intelektualnej. Orgazm a oksytocyna. cz.IA co to takiego jest, ta oksytocyna?Źródło uczuć opiekuńczych?Eliksir uzależnienia i miłosnego postronka? Wzmacniacz rozkoszy orgazmu?Akcelerator skurczów mięśni pochwy i macicy?Narzędzie zabiegów aborcyjnych i anty-poczęciowych? Zasadniczo wiedza teoretyczna, z wklejanych na forum tekstów popularno-naukowych opornie wchodzi czytelnikom do głowy.Dla tego zmuszona jestem, (celem podparcia się naukowymi źródłami), do skonfabulowania odpowiedniej interpretacji tekstów, "według wesołkowatej miary i sposobu kroju". „”Zakochany mózg”Naukowcy badający ludzki mózg twierdzą, że skupiska komórek nerwowych odpowiedzialne za popęd seksualny znajdują się głównie w podwzgórzu.Jednak reakcje seksualne zachodzą również w innych obszarach mózgu, np. w układzie limbicznym oraz w korze mózgowej.Popęd seksualny "da się" rozdzielić na bardziej podstawowe zachowania, za które odpowiadają różne struktury tkanek nerwowych w ludzkim mózgu.Struktury owe, związane z konkretnymi odczuciami i zachowaniami seksualnymi, są aktywowane i sterowane przez różne neuroprzekaźniki, czyli nośniki informacji chemicznej w mózgu, współ-oddziaływujące z układem hormonalnym. W związku z powyższym, sądzi się, że obszar podwzgórza mózgu i jego okolic odpowiada za związany z przeżywaniem orgazmu, typowy zestaw następujących po sobie reakcji seksualnych, rubasznie dających się opisać jako; "chcica-spełnienie-znieczulica".Wiedział o tym Aleksander Fredro, który oobjawiał terminalne tajemnice alkowy, pisząc: "Tadeusz zmęczony, jak przystało na męża, legł tyłkiem do żony".Przy czym;1. owa „chcica” zwana popędem seksualny, powstaje pod wpływem neuroprzekaźników pobudzających; np. adrenaliny, dopaminy,2. spełnienie pod postacią szczytowania jest narkotyczną "nagrodą" odczuwaną dzięki osiągnięciu (chwilowo) ponadnormatywnego poziomu dopaminy w mózgu,3. rozleniwiająco-usypiające uczucie odprężenia po orgazmie to wynik działania pochodnej endorfin, czyli hormonu zwanego oksytocyną.Struktury mózgu odpowiedzialne u kobiet i mężczyzn za zachowania seksualne, nieco różnią się między sobą.Dla tego przyjaźń między płciowa, tak zmiennymi ścieżkami, "jak kot", łazi. Szczęśliwej,”lucky'ej” aktywności seksualnej -oprócz mimowolnych ruchów miednicą i skurczy mięśni krocza sterujących wytryskiem, towarzyszy złożony "zestaw odczuć i myśli".Ten nośny duchowo "emocjonalny ideolo-kit", (konfabulowanych "post facktum i post coitum" przez przewrotny umysł ludzki celem samousprawiedliwienia, chwilowo nieracjonalnego myślenia), łącznie określamy jako miłość.Natomiast stan zakochania w stadium ekstremalnymi, owa szalona i ślepa głupawka emocjonalna, jest określana w literaturze upiększoną nazwą miłości romantycznej.Miłość romantyczna jest konglomeratem odruchów warunkowych nabytych i utrwalonych w wyniku ewolucyjnego sukcesu konkretnych zachowań mimowolnych i popędowych. Te ewolucyjnie ukształtowane, (warunkach ostrej rywalizacji płciowej) automatyzmy emocjonalne tworzą pozory (jakoby przemyślanych i zaprojektowanych uprzednio) strategii łączenia się w pary i technologii ciasnego pasowania na wcisk, służącej reprodukcji.Dla tego tak nośny jest szowinistycznie męski slogan brzmiący; "Zero tolerancji, dla luzu w zachowaniach miłosnych”. Ewolucyjna selekcja procesów rozmnażania płciowego pozostawiła w naszych łepetynkach również autonomiczne automatyzmy odczuwania radochy z rutuałów seksualnych oraz dołującego "zglebienia" w przypadku utraty podmiotów igraszek miłosnych (lub ich nadmiernego oddalenia).Wszystkiemu winna jest konfidencjonalna kolaboracja hormonów i neuroprzekaźników licznych , zagmatwana w stopniu wysoce paranoicznym.Ostrożne z zasady, naukowe”wykształciuchy”, twierdzą, że na ten czas, "o owej kolaboracji wiemy, jak dotąd, że nie wiele wiemy".Znamy jedynie generalne zasady kochliwych reakcji neuro-chemicznych i skorelowanych z nimi zachowań kopulacyjno-lirycznych. Przykładowo, za radosne uniesienie i maniakalne uwielbienie obiektu uczuć odpowiada ponoć równoczesne działanie na mózg ludzki dopaminy i fenylo-etyloaminy (PEA) zawartej w czekoladzie.Dla tego częstowanie partnerów czekoladkami jest wskazane w trakcie starań o pozyskanie ich uczuć oraz wzmacniania mimowolnego stanu miłosnego zauroczenia.Fenylo-etyloamina przypuszczalnie wywiera stymulujący wpływ na dopaminowe mechanizmy psychicznego nagradzania, na szlaku nerwowym od układu limbicznego do kory mózgowej, wzmacniając przy tym uzależnienie miłosne od partnera.Czekolada działa poza tym jako pozytywny przyspieszacz emocjonalny, natomiast na dłuższą metę uszczęśliwia ludzi szczęśliwych a upłaczliwia i mazgai zdołowanych, (że o zatwardzeniach stolca nie wspomnę). Produkty bogate w kakao, tj. zawierające (PEA) u ludzi z zaburzeniami schizotypowymi mogą w pewnych wypadkach, prawdopodobnie zmniejszać kontrolę emocjonalną i zwiększać urojeniową aktywność prawej półkuli mózgowej oraz ich skłonność do zachowań histerycznych. Za samo parcie do zachowań chutliwych u mężczyzn zdaje się odpowiadać testosteron a u kobiet estrogen, które sterują w tym zakresie reakcjami podwzgórza w mózgu. Oksytocyna utrwala związki Za ślepe przywiązanie do skutecznie "satysfakcjonalnego" partnera seksualnego,oraz za długotrwałe odruchy opiekuńczo-rodzicielskie wobec własnego potomstwa, (utrwalone w procesie ewolucji gatunków, jako zapewniające przeżycie),odpowiada, zdaniem naukowców, hormon zwany oksytocyną, sposobnie działający na nasze mózgi.O czym, następną razom nie omieszkam dokładniej „wypyszczyć” na forum. Oprócz orgazmu, również drażnienie i ssanie brodawek zwiększa w mózgu poziom oksytocyny, wyzwalając instynkt opiekuńczości rodzicielskiej oraz chęć głaskania i przytulania.Owo podnoszenie się poziomu oksytocyny występuje zarówno podczas karmienia dziecka piersią jak i w czasie pieszczot seksualnych. Brak owłosionego przedmiotu do przytulania, przy wysokim poziome oksytocyny u ssaków, w tym i ludzi, powoduje stany lękowe, nawet bez jakiejkolwiek (świadomej i racjonalnie uzasadnionej) przyczyny.Może te wszystkie kłopoty zakochanych polityków, wyśmiewane w mediach do dzisiaj, wynikają z tego, że żony nie dały im zabrać, do Warszawy, pluszowego misia? Zwiększanie poziomu oksytocyny (i u chłopa, i u dziewczyny, wszelkim możliwym sposobem), zwiększa częstotliwość i głębokość orgazmów, wraz z współwystępującymi skurczami mięśni pochwy i macicy oraz zwieraczy odbytu, i cewki moczowej. Oksytocyna wydzielana w trakcie orgazmów i karmienia piersią, oraz podana iniekcyjnie;- zmniejsza w pewnym stopniu prawdopodobieństwo zajścia w ciążę, - opóźnia wystąpienie owulacji (jajeczkowania po porodzie),- zmniejsza prawdopodobieństwo zagnieżdżenia się w macicy zapłodnionego jaja,- zwiększa prawdopodobieństwo wydalenia zapłodnionego jaja lub płodu na skutek silnych skurczów macicy i pochwy. Według powyższego, to nie ma nic lepszego na niechcianą gametę, w ciągu pierwszych tygodni od nie wystąpienia miesiączki, jak forsowny stosunek od tyłu, "na pieska", z atrakcyjnym kochankiem, zakończony silnym orgazmem kobiety.W tym okresie i tak, statystycznie, na 100 zapłodnionych jaj u kobiet, 60 sztuk abortuje się samoczynnie, z przyczyn uznawanych przez medycynę za naturalne tj. środowiskowych (stres, głęboki orgazm, infekcje bakteryjne lub wirusowe pochwy, leki, pożywienie zanieczyszczone substancjami chemicznymi o działaniu estrogennym, detergenty, itp.Dyndające piersi ukochanej dziewczyny, dodatkowo w tej pozycji ocierają się o kocyk, więc kobieta dostaje do mózgu więcej oksytocyny i jest potem spokojniejsza podczas snu w nocy. Dzięki owemu muskaniu brodawek o włochate podłoże, kobieta o wiele głębsze (i skuteczniejsze w wydaleniu niechcianego jaja), -orgazmy, mieć również może.Oczywiście, taki stosunek pro- wczesno-poronny przezornie odbywajcie w ”zabezpieczeniu lateksowym”, impregnowanym płynem plemnikobójczym, coby nie zastąpić starego materiału genetycznego nowym "in-seminiu" zarodowym. Pozdrawiam Wszystkich, Agnieszka „co już tu nie mieszka”.

Żelechów » Re: Sekrety miłości
C.d. jako Basiorówna, też coś w temacie podrywu napiszę, z pozycji żeńskiej, czyli dla asertywnych Towarzyszek. Dzika, agresywna zalotność to cecha współczesnych, przedsiębiorczych kobiet, czyli Wilczyc i Tygrysic sztuki uwodzenia. UWAGA Rozważane poniżej teorie i przypuszczenia, mogą wyzwolić u czytelników niepohamowaną emocjonalną motywację do wyłącznie teoretycznego zainteresowania się współczesnymi osiągnięciami w dziedzinie badań nad funkcjonowaniem mózgu. Dla tego My, drapieżne Futrzaki, rzucające się na literaturę popularno-naukową, nie powinnyśmy zapominać o robótkach ręcznych i ćwiczeniach praktycznych na spotykanych wokół siebie chłopach licznych.  Wstęp dla bystrych klemp Jak wspomniał Волк  w I. cz. bajki, opanowanie sztuki przemyślanego i wyrafinowanego pobudzania lewej lub prawej półkuli mózgowej, mogłoby być przydatnym zjawiskiem w technologii podrywu a nawet w politycznym wywieraniu wpływu. Szczególnie dotyczy to oddziaływań (naturalnie uzdolnionych w sztuce uwodzenia) kobiet, wobec typowo męskich mężczyzn. Bo nie trzeba być mądrym jak prof. Cialdini, by docenić ciśnienie wpływu "lasek w mini". Jako, że komunikujące się ze sobą półkule mózgowe (lewa i prawa) pełnią odmienne (po części) funkcje myślowe, to nadmierne pobudzenie aktywność jednej z nich, może mieć pewien wpływ na ogólny stan psychiczny osoby uwodzonej.     W związku z tym, teoretycznie, mogą się zmieniać; - specyfika percepcji i oceny bodźców zewnętrznych, - zachowania emocjonalne człowieka, - sposób oceny wiarygodności i atrakcyjność informacji o partnerach, - sprawność i skuteczność takiej oceny, - predyspozycje do określonej zachowań miłosnych, - preferencje w akceptacji określonego stylu „narracji” flirtu. O realności wspomnianych np. zmian percepcji, świadczy fakt, że panowie nie słyszący na prawe ucho mają problemy z językowym nadawaniem nazw i znaczeń słyszanym dźwiękom a głusi na lewe mają problem z oceną jakości muzycznej. Najprostszym „bodźcowaniem”, we wstępnej fazie polowanka (z nagonką) na kochanka, jest pobudzanie aktywności jego układu limnicznego odpowiadającego za podstawowe pierwotne reakcje emocjonalne takie jak; podniecenie seksualne, pożądanie, rywalizacja, ciekawość. Zapachy, gesty, mimika, westchnienia, obiecanki, macanki, wydłużona wymiana głębokich spojrzeń, synchronizacja ciał w tangu i taneczny kontakt krokowy, to typowa broń zaczepna każdej zdeterminowanej, walecznej dziewicy, żony, rozwódki oraz wdowy. Można do tego dorzucić jeszcze kilka wyrafinowanych sposobów wyzwalania pożądania ale to już pozostawiam inwencji szanownych pań. Silne reakcje emocjonalne zarówno pozytywne jak i negatywne, tłumią aktywność racjonalnej lewej półkuli mózgowej i upośledzają ogólną sprawność intelektualną, czyniąc z inteligentnego chłopa, ideał podatnego na wpływy, zadurzonego jełopa. Natomiast umiarkowane emocje pozytywne, mogą skłaniać ludzi do większej „bystrości” flirciarskiej oraz wzmożonej aktywności intelektualnej, również w innych dziedzinach życia. Związku z powyższym, aby stresujących chłopa zalotów, zbytnio „nie przeciągać” w czasie, pozwolę sobie na śmiałość aby zaapelować do pań: „Kobitki, idźcie na całość” Transmisja „na krzyż” Bodźce zewnętrzne (kinestetyczno-czuciowe, wzrokowe, słuchowe) zasadniczo, (w większości), najpierw kierowane są do „przeciwległych” części mózgu. Zastrzeżenie, „zasadniczo, w większości” każe nam pamiętać, że obie półkule komunikują się ze sobą mniej lub bardziej zgodnie i skutecznie, po przez ciało modzelowate.  Dane zebrane przez receptory naszych narządów wzroku, słuchu, dotyku, smaku docierają jako rozbudowane informacje do „wolno myślącej” kory mózgowej oraz jako bodźce uproszczone do szybko reagującego mózgu emocjonalnego, zwanego układem limbicznym. Część pewnych specyficznych bodźców może trafiać od razu, jednocześnie do obu półkul. Sygnały odebrane przez zmysł węchu, jako kategoria bodźców funkcjonalnie odmiennych od smaku, według badaczy mózgu najprawdopodobniej trafiają bezpośrednio do układu emocjonalnego. Ciekawy jest wpływ, (na ocenę i podejmowanie decyzji), drobnych różnic czasowych w kolejności docierania informacji i bodźców do poszczególnych części mózgu. Informacje zanalizowane w jednej półkuli, trafiają z pewnym minimalnym opóźnieniem do drugiej, co może mieć wpływ na proces i wyniki podejmowanych decyzji. Ponieważ lewa półkula analizuje informacje według nieco innych kryteriów logicznych niż prawa, to każda z półkul przesyła do drugiej półkuli zestaw informacji częściowo już sklasyfikowanych i „okrojonych z nadmiaru” według własnych filtrów. Teoretycznie, część informacji istotnych, dla analizy w jednej półkuli, mogłaby więc być utracona w skutek pierwotnego „przefiltrowania” ich w tej półkuli, do której trafiły w pierwszej kolejności. Powabna stronniczość Tak więc informacje i bodźce chodzące z lewej strony ciała do systemu nerwowego, w większości docierają do (przeciwległej), prawej półkuli mózgowej, pobudzając ją do większej aktywności i głębszej tych bodźców analizy, uświadomionej lub nie. Bodźce z prawej strony pobudzają lewą , bardziej zdroworozsądkową i wyrachowaną półkulę mózgową. Wyrachowane kobitki powinny w podrywie ustawiać się od strony serca swej praworęcznej i typowo męskiej ofiary, tak aby trafiały do jego prawej półkuli mózgowej. Po to, chyba wymyślono seksowne tańce latynoskie, aby w towarzystwie, to prostackie wzajemne zamienianie się stronami uprawiane przy „podrywie na zimno”, ukryć pod pozorem zaplanowanego ruchu ciał. Rezolutny chłop, pragnący zachować trzeźwość oceny (jej rzeczywistej a nie urojonej) wartości walorów powabno-cielesnych,  oczywiście tego unika i trzyma pannę „po prawicy”. Niestety, dla faceta, naiwnie pragnącego panować nad sprytniejszą psychiką uwodzonej typowej kobiety, nie da się określić strony, w której ona była by mu bardzie uległa. To fakt naukowo bezsprzeczny, że można mu jedynie doradzić niestety, pozycję, w której on sam jest mniej „zagrożony” i psychicznie bardziej bezpieczny, czyli przy lewym cycusiu kobiety. Natomiast kobiety mające charakterek typowo męski i dominujący, samemu będąc chłopem, warto już (z nadzieją na efekt pożądany oraz by nie stracić głowy), ustawiać ze swojej prawej strony, ale w sposób mało nachalny, a jeszcze lepiej, z pozoru „nie chcący”. Dla mniej kumatego, męskiego narodu, wspomnę tylko, że rezolutni panowie starają się nowo poznane babki, zawsze trzymać bardziej z przodu. Nawyk ten, dawania pierwszeństwa kobiecie, z natury bezpieczny i zdrowy, niestety był nadużywany przez męskich szowinistów w krajach Bliskiego Wschodu, zwłaszcza na polu minowym. Teoria sapkowska Takie skrzyżowanie przebiegu bodźców do „przeciwległych półkul mózgowych nie dotyczy narządu węchu. Bodźce zapachowe z lewej sapki, nos dostarcza do lewej części mózgu emocjonalnego, a z prawej sapki do prawej części mózgu emocjonalnego, z pominięciem racjonalizującej obróbki informacji w korze mózgowej. Bodźce docierające do układu limnicznego są w nim analizowane znacznie prościej i szybciej, niż w korze mózgowej. Dzięki wyprzedzeniu czasowemu, ich analiza znaczenia emocjonalnego może mieć wpływ na wstępne nastawienie (przychylne lub nie) w korze mózgowej, zmysłów świadomego wyboru i oceny kochanka. Zmysł węchu może więc mieć znaczącą, a nazbyt często nie docenianą, rolę w modyfikacji pozornie zdrowo rozsądkowych, miłosnych wyborów.  Feromony, z tego powodu działają na nasze odruchy emocjonalne bez udziału naszej świadomości. Warto wiedzieć, że feromony, czyli chemiczne nośniki informacji emocjonalnych na ogół nie są też świadomie rozpoznawane jako jakikolwiek zapach. Inaczej mówiąc, specyfika naszego węchu nie pozwala naszej świadomości na wczesne wykrycie obecności feromonów w naszym otoczeniu, tak aby się na ich działanie przygotować psychicznie. Feromony oprócz atrakcyjności seksualnej mogą nieść również inne informacje chemiczne, np.; - feromonowe pochodne testosteronu mogłyby wzbudzać w grupie instynkt rywalizacji, lub wymuszać intuicyjną hierarchię przywództwa, - pochodne estrogenów dopasowywać przyjazne relacje podporządkowania w grupie społecznej, - pochodne oksytocyny wzbudzać wzrost zaufania miedzy osobniczego, - pochodne norepinefryny wywoływać zbiorowe poczucie lęku a nawet panikę.  Niektórzy terapeuci twierdzą, że za pomocą oddychania jedną wybraną sapką można poprzez układ limbiczny wpływać na pobudzenie lewej lub prawej półkuli mózgowej i kształtować tym samym sposób radzenia sobie z emocjami, własnymi i cudzymi. Dla większej precyzji i skuteczności miłosnego bodźcowania mózgu metodami sapania, można dodatkowo używać określonych zapachów względnie specjalnych naturalnych, sztucznych i mieszanych kompozycji zapachowych. Już starożytni prymitywni chłopi twierdzili bowiem, że trzy podstawowe (w uwodzeniu) zapachy wywodzą się z chmm..., z phmm..., i z pod pachy. C.d.n. Auuuuuuuu!

Żelechów » Re: Sekrety miłości
Telepatia i zdziecinnienie,  w miłości?  Podobno zakochani z czasem upodabniają się do siebie, dzięki wzajemnemu poznaniu własnych reakcji psychologicznych. Kochankowie twierdzą nawet, że połączenie miłosnej empatii z namiętnością, nabiera cech tzw."telepatii", nasilającej się proporcjonalnie do ilości przeżytych wspólnie orgazmów. Większość psychologów, jest jednak zdania, że jest to tylko i jedynie, objaw chorobliwie się nasilającej skłonności do prób odczytywania myśli, wraz ze wzrostem poziomu uzależnienia emocjonalnego od osoby ukochanej, na skutek endorfinowego oddziaływania oksytocyny.  Równie często, uwodziciele, dysponujący odpowiednim flirciarskim doświadczeniem, starają się zdobyć zaufanie osoby uwodzonej, wywołując w niej przeświadczenie, że doskonale ją rozumieją i dużo o niej wiedzą. A miłośni oszuści drobni, zdobywają sympatię uwodzonej osoby, stwarzając pozory jakoby byli do niej psychicznie i kulturowo podobni. Mity telepatii Niektórzy badacze sądzą, że części oprogramowania mózgu płodu, (zwłaszcza w układzie limbicznym) oraz jego wczesnych zasobów pamięci, powstaje w wyniku telepatycznego kontaktu z mózgiem matki. Telepatia miałaby według nich być rodzajem prymitywnej komunikacji, właściwej wszystkim zwierzętom w chwilach silnego pobudzenia mózgu powodowanego pod wpływem emocji pozytywnych lub negatywnych. Stany takiego pobudzenia mogłyby być, również wywoływane przez różne substancje chemiczne oddziaływujące na system nerwowy, w tym alkohol, halucynogeny. Według „wyznawców” telepatii najczęściej śnią się nam ludzie poddani gwałtownym emocjom takim jak strach, lęk, zagrożenie, stres, orgazm, śmierć, wypadek, lub alkoholowe upojenie. Gwałtowne ruchy oczu w czasie śnienia, zwane REM (rapid eye movements) wskazują na to, że do konstruowania snów, mózg wykorzystuje zarówno zmagazynowane w lewej półkuli zasoby naszej pamięci, jak i aparat kreowania nowej, urojonej rzeczywistości, w prawej półkuli mózgowej. Głównym problem takiej teorii śnienia snów, (fale alfa, faza REM), jest duże prawdopodobieństwo, że nasze własne, prawdziwe wspomnienia, mogą nam się mieszać "dzięki telepatii", z cudzymi snami oraz cudzymi realnymi przeżyciami. Śniąc, nasz mózg "jak telewizor" miałby wychwytywać nadawane przez inne mózgi, standardowe, ogólne wzorce uczuciowe, (uniwersalne dla wszystkich zwierząt posiadających układ limbiczny, tj. ssaków). Natomiast do ich pełnego wyświetlenia "na ekranie snu", mózg używałby jedynie podobnych opisów zmagazynowanych w zasobach naszej własnej pamięci. Stąd cudze przeżycia odbierane we śnie, moglibyśmy odbierać jako własne, co i rusz śniąc, że jesteśmy kimś innym, "płcią odmienną", babą, kozą, wilkiem, tudzież ptakiem.  W świetle powyższych teorii, jak twierdzą lekarze psychiatrzy, po wyhodowaniu sobie w mózgu telepatycznych stereotypów magicznych i zbiorowych urojeń życzeniowo-roszczeniowych, jest już całkiem niedaleko do uwierzenia w istnienie domniemanych zjawisk nadprzyrodzonych np. UFO, wygranej w totolotka, duchy zmarłych, itd. Sprzyja temu po prostu konstrukcja ludzkiego mózgu i stosunkowo jednolite doświadczenie ludzkie, podobnie programujące nasze mózgi w trakcie ich rozwoju i dalszego życia.   Dziecinne myślenie magiczne  Zakochani często zachowują się i rozmawiają ze sobą "jak dzieci". Przenosząc na dorosłych kochanków, uczucia miłosne, które żywili w dzieciństwie wobec rodziców, (zwłaszcza płci przeciwnej), doznają metamorfozy "odmładzająco-naiwnej". Być może, w tym miłosnym zdziecinnieniu jest mechanizm tęsknoty do rodzinno-dziecięcego szczęścia i bezpiecznej beztroski. W okresie późnego niemowlęctwa, ludzki ssak zaczyna rozróżniać świadomie, że jest oddzielną osobą od organizmu matki, z odmiennymi i nie zawsze zbieżnymi potrzebami. Kończy się w tym czasie magiczny rajski okres, kiedy ludzkie szczenię ma jeszcze poczucie nierozerwalnej jedności z otaczającym je środowiskiem. Kończy się boskie poczucie bycia wszechwładnym "MY",(Mather & Yuong) kiedy dziecko, ma wszystko to czego akurat zapragnie; kiedy wystarczy czegoś chcieć, aby to coś się zjawiło samo i niemal natychmiast, aby to zaraz mieć.  Jednak wczesne doświadczenia niemowlaka padają na żyzną glebę nieuświadomionego społecznie mózgu, który jest jeszcze we wstępnej fazie kodowania wiedzy o otaczającym je środowisku. Tym samym, utrwala się w nim podświadome, pierwotne przekonanie, że jeśli tylko poczuje potrzebę, kwęknie, jęknie, to; żarcie, przytulanie, głaskanie, zmiana zafajdanych i szczypiących w skórę pieluch, -od razu osiągalne stają się i spełnione.  Większość pełnoletnich ludzi z tego wyrasta, ale w niektórych schorzeniach psychicznych lub w chwilach załamania nerwowego, tęsknota za tym magicznym okresem pozornego "samospełniania się zachcianek" pozostaje lub powraca. Owa chorobliwa, dziecinna wiara w cuda spełniające się za sprawą samego "chcenia i myślenia" zaliczana jest w psychiatrii do kategorii upośledzeń racjonalności z gatunku "magicznego myślenia". Nie bez racji, owa skłonność dzieci (oraz zdziecinniałych, niedojrzałych dorosłych) do wiary w cuda, jest wykorzystywana w różnych metodach manipulacji opartej na szantażu emocjonalnym i żonglerce obietnicami spełnienia  nie realnych zachcianek i rozbudzonych sztucznie potrzeb psychicznych.  Inteligentne kłamczuszki Na ogół jednak, prawidłowo rozwijający się niemowlak szybko się uczy, że dostęp do opieki oraz do pożywienia wymaga interwencji własnej, czyli coraz bardziej wyrafinowanej komunikacji z otoczeniem, głównie matką, na poziomie mózgu emocjonalnego. Z czasem, dziecko nauczy się również emocjonalnego szantażu, i wymuszania na otoczeniu pożądanych reakcji. W wieku kilku lat,  w młodym mózgu rozwinie się już tzw. "teoria umysłu" i dziecko zrozumie, że inni nie czytają jego myśli i nie znają jego zasobów wiedzy. Dzięki, uświadomieniu sobie tego zjawiska dyskretnej natury własnych myśli, będzie ono doskonaliło się w świadomej sztuce manipulacji i kłamstwa łączonego z oddziaływaniem emocjonalnym. Jednocześnie będzie sobie rozwijać pamięć o zachowaniach środowiska i budować na tej podstawie własne teorie, co do spodziewanych zachowań, reakcji i myśli otoczenia społecznego, w odpowiedzi na aktywność własną, w przyszłości. Najbardziej inteligentne dzieci najlepiej kłamią, świetnie też rozpoznają cudze kłamstwa a w życiu dorosłym zajmują najwyższe pozycje w hierarchii społecznej.  Niektóre rodzaje mikro-uszkodzeń mózgu np. doznanych na skutek niedotlenienia w okresie okołoporodowym, powodują, że istnieją też ludzie  dorośli, którzy funkcjonują tak jakby z dziecinnej fazy magicznego myślenia  w ogóle nie wyrośli. Takie „duże dzieciaki”, będąc z natury, w odróżnianiu rzeczywistości od urojeń lub prawdy od fałszu „nie zbyt ściśli”, nadal żyją w urojeniu, że słyszą cudze myśli lub jakoby istniał jakiś ideał i super-rodzic, który wszystko o nich wie. I choć oszukują nieświadomie samych siebie, nawet żyjąc w biedzie, owi farciarze czują się  na ogół szczęśliwi i beztroscy jak w niebie. Podsumowując Nieświadome zasoby pamięci z okresu płodowego i wczesnego dzieciństwa, odpowiadają za ludzką skłonność do magicznej wiary w cuda, poszukiwanie ideału urojonego kochanka i opiekuna zarazem, schizoidalnie łączącego w sobie, (jak mister Hide i doctor Jekyl) matczyną opiekuńczość, nie zrozumiałą ojcowską srogość i odrobinę miłosnego szaleństwa. Pa, pa, "dzieciaki", Bądźcie szczęśliwie asertywne oraz bezpiecznie zakochane, czego Wam życzy Kaśka potulna jak baranek.

Żelechów » Okna z plastiku
PCV w oknach obliczone jest na 25-30 lat eksploatacji.Tyle samo wytrzymują stare "socjalistyczne" okna drewniane prawidłowo osadzone w murze tj:- z murem otworu okiennego zaimpregnowanym środkiem hydrofobowym anty-grzybicznym,- z izolacją przeciw-wilgociową bitumiczną np. z papy,- z odpowiednim odstępem dylatacyjnym od muru,- zamocowane na sprężystych kotwach,- z prawidłowo zamocowanym parapetem podchodzącym pod spód ościeżnicy,- z otynkowaniem tynkiem cementowym,- z nadprożem zewnętrznym zabezpieczającym zaciekaniu wody ze ściany na ościeżnicę,Nadproże-(tu górna część zewnętrznego wykończenia muru nad górną ościeżnicą okna). Takie okna drewniane produkowane były w Polsce od już połowy lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, np. stolbudu- Wołomin lub z  dawnej państwowej Sokółki.Malowane regularnie co dwa lata wytrzymywały takie okna drewniane starego typu, te 25-30 lat i nie było problemów z ich wypaczaniem o ile były prawidłowo, zgodnie z normą techniczną osadzone w murze.Jeszce nie wynaleziono takiej farby w przystępnej cenie aby chroniła zewnętrzne części drewniane więcej niż 2-3lata.Pewnie nikomu się to nie opłaca.Oczywiście mało kto tak regularnie okna drewniane konserwuje, więc tam gdzie nie są chronione szczelną powłoką malarską drewno niszczeje. Okien z PCV nie trzeba konserwować ani malować.Nie trzeba myć szyb od środka.Z zasady, ze względu na wiatro- i wodo- szczelność okien z PCV, ich okucia umożliwiają ustawienie klamki w pozycji mikro-rozszczelnienia.W nowoczesnym budownictwie super szczelność okien PCV, nie stanowi to problemu, bo stosuje się wymuszoną wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła za pomocą wymienników ciepła tzw. recuperatorów. Są dostępne w Europie środki do mycia oraz środki do  chemicznego polerowania (np. raz na 10 lat), zwłaszcza zewnętrznych powierzchni ram PCV, aby okna przez te 25 lat wyglądały jak nowe.Stosują je tamtejsi monterzy aby usunąć ewentualne zarysowania w trakcie montażu i transportu. Problemy z oknami PCV wynikają niemal wyłącznie z wadliwego montażu i niedouczenia monterów, którzy nie potrafią wykryć nielicznych wad fabrycznych.Niedokładność pozycji wkrętów mocujących okucia zamka okna rzędu 5mm nie pozwala na  przesunięcie go i trwałe wkręcenie nowych wkrętów.Wykrycie np. niedokładnego zamocowania okuć powinno skutkować wymianą okien opłaconą przez producenta na nowe. Wymiany takich okien przed upływem okresu 20 lat eksploatacji są nie uzasadnione ekonomicznie.Wymiana kilkuletnich, prawidłowo zamocowanych okien PCV na okna PCV o podwyższonym współczynniku izolacyjności cieplnej nie zwróci się nam nawet w ciągu 20 lat eksploatacji.Lepiej już , w takim przypadku, za podobne pieniądze zamontować okiennice-żaluzje zewnętrzne, roletowe, zamykane ręcznie lub elektrycznie, bo znacznie lepiej przyczynią się do oszczędności energii cieplnej niż nowe, tzw, "cieplejsze" okna z PCV.No i oczywiście, takie żaluzje pełnią funkcję anty-włamaniowego zabezpieczenia, tudzież ochrony szyb przed skutkami wichur, czy pijackiego rzutu kamieniem.Niemal 100% wad, które zmuszają nas do wcześniejszej wymiany okna PCV na nowe, spowodowane są wadliwym montażem i niesolidnością monterów tych okien. Najtrwalsze są okna białe, bo najmniej się nagrzewają latem, stąd mniej się rozszerzają i kurczą pod wpływem zmian temperatury zewnętrznej i nasłonecznienia. Ramy PCV pięcio-komorowe i wypełniane pianką poliuretanową istniały już 30 lat temu w Szwecji, więc to żadna nowośćKonkurencja cenowa powodowała zmniejszanie ilości komór kosztem sztywności ramy i jej izolacyjności cieplnej, a teraz powrót do dawnych wzorów określa się jako postęp za odpowiednią dopłatą.Szyby zespolone z przestrzeniami wypełnionymi "gazem izolacyjnym" oraz pokryte powłokami antycieplnymi też były w sprzedaży na zachodzie już 25 lat temu.Szyby zespolone trzykomorowe też stosowano już od dawna w krajach o zimnym klimacie. Wady montażu PCV- za mały odstęp dylatacyjny pomiędzy ościeżnicą PCV a murem, powoduje wypaczanie ram i problemy z zamykanie zimą lub latem. - parapet okienny nie podłożony pod dolną belką ościeżnicy okna, a jedynie przyklejony na zewnątrz silikonem i przykręcony korodującymi wkrętami po kilku latach jest przyczyną zaciekania wody i powstawania zagrzybienia muru. - brak jakichkolwiek kotew mocujących ościeżnicę okna do muru powoduje wykrzywianie jej, stąd problemy z zawiasami oraz niedomykaniem okien lub ciężkim zamykaniem i pękaniem szyb.Okno nie może być zamocowany sama pianką poliuretanową, bo ta służy jedynie do uszczelnienia przestrzeni dylatacyjnej pomiędzy ościeżnicą a murem. - zbyta mała ilość kotew mocujących powoduje również wykrzywianie się ramy i problemy z działaniem okuć zawiasów i zamków.Kotwy te powinny być sprężyste i zamocowane w odpowiednich, określonych przez producenta odstępach od zawiasów i od innych kotew.Sprężystość kotew i właściwe ich rozmieszczenie zapewniają funkcjonalną stałość geometrii okna z PCV, dzięki której zawiasy i zamknięcia będą działać prawidłowo przez cały okres eksploatacji, niezależnie od "pracy muru" i zmian temperatury ram okiennych. - stosowanie tyków gipsowych, które z natury są nie odporne na działanie zewnętrznych czynników atmosferycznych i ulegają destrukcji po roku , "góra" 2-latach.Otynkowanie szczeliny dylatacyjnej uszczelnionej pianką PU powinno być wykonane tynkiem cementowym zaimpregnowanym preparatem hydrofobowym grzybobójczym, np.typu "izomur". Znając ogólne zasady mocowania okien PCV, mając w ręku określone na piśmie, przez producenta okien, zasady och osadzania w murze, ( i zatrudniając średniego prawnika), w 60% przypadków wad można nawet jeszcze zarobić, na takiej partackiej robocie niesolidnych monterów okien.PZDR, Jerzy jerzegosyn Cieślański, technolog drewna.

Żelechów » Re: Ehhh Żelechów
W naszym mieście nie brak miejsc, w których zatrzymał się czas.Pełno tu urokliwych i klimatycznych "zakamarków".Gdyby tak jeszcze udało się pozyskać nowe miejsca pracy, przemysł dla naszego miasta i mieszkańców ...Ale by móc o tym marzyć najpierw nasi włodarze muszą sobie wreszcie przypomnieć do czego zostali powołani i na czyje konto pracują. 

Żelechów » Re: Klub
Szukam gości którzy instalują internet

Żelechów » Klub
Czy w Żelechowie lub w okolicy są jakieś kluby dyskoteki?:]

Żelechów » Re: Ehhh Żelechów
Rodzina od strony mojego taty pochodzi z Żelechowa. Ostatnio, jak tu przyjezdzam mam coraz wieksze problemy z wyjazdem; to chyba ta nostalgia... Dzisiaj moge powiedzieć, że serce oddałam temu miejscu.Pozdrawiam

Żelechów » Ehhh Żelechów
Żelechów to najbardziej nostalgiczne miasteczko z jakim się spotkałam.Nie oznacza to że mniej urokliwe.Wręcz przeciwnie.Poza nadmiarem aptek i ośrodków opieki zdrowotnej mamy tu przecież piękne stawy , niepowtarzalny rynek (którego brukowana nawierzchnia odbija się szerokim echem na naszych amortyzatorach) , mnogość szkół (dzięki którym miasteczko w roku szkolnym tętni życiem , a w czasie wolnym od szkoły pustoszeje) , mamy też abstrakcyjną wizję pływalni ( która bądź co bądź stała się atrakcyjnym akcentem kolejnych programów wyborczych ), mamy majestatycznego włodarza i radnych ( nie każdemu ci radni odpowiadają , ale "złych polityków wybierają dobrzy ludzie którzy nie głosują" więc pretensje możemy mieć jedynie do samych siebie ). Aż wreszcie mamy siebie.Pozdrawiam i życzę szczęścia.